Fora

[Rin]

Wilczyca skoczyła na bok i ugryzła hydrę w łapę.

[Akela Taka, Lyka, Ifus i Assuva]

Hydra przygwoździła Rin łapą (strasznie grubą i tłustą).
- NIE!!! - Assuva wpadł w szał. Rzucił się na hydrę. Oderwał jej jedną głowę. Odrosła. Szukał słabego punktu... Nagle go olśniło. Wielka "płetwa" na tułowiu hydry... To mogło być to! Ugryzł ją z całej siły i odgryzł. Hydrze kręciło się w głowie. Upadła.
Assuva nie świętował zwycięztwa. Pochylił się nad Rin. Była nieprzytomna.
- R-rin... - Szepnął.

[Rin]

Nie odpowiadała.

[Akela Taka, Lyka, Ifus i Assuva]

Assuva popatrzył na dziurę przez którą wpadli. Była zawalona kamieniami.
- Wolę umrzeć tak jak żyłem... - Assuva skulił się i położył pysk na Rin.

[Rin]

Wilczyca nagle kaszleć, obudziła się.

[Akela Taka, Lyka, Ifus i Assuva]

- R-rin? - Assuva wstał. Jego poranione łapy ledwo co się trzymały.

[Gosis, Ifunny, Blue , Moon]

Cała grupka poszła do stołówki . Do Lusi podeszła Laura .
- Usiądziesz ze mną przy lunchu ? - spytała .
Lusi i Laura poszły z Ifunny  do innego stołu, a Akela , Lyka , Moon , Gosis , Kiiiyuko i Tugto usiedli razem . Blue szybko zjadł obiad i wyszedł do łazienki.
- Akela ? - Gosis spojrzała na wszystkich wiedząc , że to nie dobry moment. - Czekaj. Kiiyuko i Blue (wtedy Blue przyszedł) , Tugto i Moon : to bilety dla was na dowolny film w kinie .
Tamci poszli . Zostali Gosis , Lyka i Akela .
- Akela , poszedłbyś z...z... ze mną do kawiarni ? - spytała Gosis.

[Rin]

Wilczyca usiadła. Bez namysłu zaczeka uzdrawiać Assuve, ale sama była coraz bardziej zmęczona.

[Gosis, Ifunny, Blue , Moon]

Ifunny śmiała się w najlepsze gdy razem z Lusi i Laurą wyszły ze stołówki .

[Gosis, Ifunny, Blue , Moon]

Gosis czuła jakby grunt palił jej się pod nogami .

[Akela Taka, Lyka, Ifus i Assuva]

Akela zjadł trochę kaszy gryczanej. Splunął z obrzydzeniem.
- TFU! Jeleni tu nie mają?! Nie... Nie pójdę z tobą do kawiarni - Akela rzucił tacą z kaszą o podłoge i poszedł.
``````````````````````````````````````````
- Nie! Rin nie uzdrawiaj mnie... To i tak mój koniec... - Assuva zaczął kopać tam gdzie była zasypana dziura.

<><><>

Assuva w końcu wykopał dziurę. Miał całe zakrwawione łapy, a z jego barków lała się krew. Stracił przytomność i opadł bezsilnie.

[Rin]

Rin uzdrowiła go CAŁĄ resztką sił, udało się, Assuva żył. Ale Rin niekoniecznie.

[Akela Taka, Lyka, Ifus i Assuva]

- Nie nie rób tego! - Assuva wtulił się w Rin. Była coraz silniejsza. Assuva walnął o podłoże. Jego serce przestało bić, a on sam już nie mógł oddychać.
- Idź... Idź!... Prosz... - Nie dokończył zdania.

[Rin]

- Nie! Nie umieraj! - rozpłakała się.

[Kiiuko i Tugto]

Kiiuko i Blue szli do kina.
-Na co pójdziemy?-spytał Blue
-Może na ,,Diablica miłości i Anioł śmierci''-zaproponowała Kiiuko
-A o czym to jest-spytał zaciekawiony Blue
-O miłości i śmierci-odpowiedział
-OK-powiedział
Kiiuko zaczęła śpiewać razem z Blue:
Kiiuko
Blue czy ty wiesz co to miłość?
Blue:
Tak moja ukochana wiem.
I nigdy nie opuszczę cię.
Kiiuko:
Też cię nigdy nie opuszczę.

Kiiuko i Blue zapomnieli się, że są w ludzkim
świecie i zawyli i się polizali.
Reszta ludzi którzy stali po bilet
cofnęli się.